poniedziałek, 21 stycznia 2013

Wczorajszy dzień,dzisiejsza miniona noc i ranek były straszne,jeszcze ani raz chyba Maja po sterydach nie miała takich nerwów.o spaniu nie było nawet mowy,calutka noc była koszmarem,my padnięci do granic wytrzymałości,Maja zapewne też,ciągle było: zostaw ,weź ,idź stąd,chodź ,nie tak, inaczej ,nie ruszaj,włącz bajkę ,wyłącz bajkę ,inną chcę -(nawet nie patrzyła co jest włączone)jadła w nocy 3 razy,piła z 10,rano po 8 godz dopiero ja zmożył sen na 2 godz ,gdzie i my mogliśmy się trochę zregenerować bo po przebudzeniu znowu marudziła ,nie chodzi dziś,chce tylko na rękach i znowu obgryza paznokcie.Oj będzie nam ciężko przez kilka dni.Nie wiem od czego to zależy że raz sterydy działają na nią łagodniej ,a raz jest koszmarnie.W każdym bądz razie za dwa tygodnie znowu  sterydy, więc kiedy te się trochę wydalą dostaje nowe i tak się kręci kołowrotek,czuje że nerwica w niej pozostanie na zawsze i będzie wymagała leczenia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz