poniedziałek, 14 stycznia 2013

Normalnie mozna zwariować ,nie mamy chyba wystarczająco dużo problemów, to jeszcze wirus grypy sie przyplątał do domu.Zachorowała najstarsza córka ,temp dochodzi do 40st,boje sie o nia ,boje sie o dwie pozostale dziewczynki,martwe sie by Maja sie nie zarazila ,bo ona nie wiem jak by to przeszla.Jutro pewnie obetniemy Majce pozostale wloski bo juz sie sypia i ma ich na glowie bardzo malo.Przed choroba jej ogolilam głowe,  chcialam zapuszczac ,kiedy nareszcie zaczely odrastac Maja zachorowała,ale wlosy to nie wszystko oby byla zdrowa ,tak jak i nasze starsze dziewczynki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz