sobota, 19 stycznia 2013

Dziś odbył się dzień dawcy szpiku w Zaborowiu,nie mogłam sobie wyobrazic by nas na nim zabraklo,zresztą sporo osób się zgłosiło ,myslę że  w czlowieku drzemie taka potrzeba serca by komus pomóc bezinteresownie ,a jeśli w grę wchodzi uratowanie komuś życia tym najbardziej.  Maja znowu przyjmuje sterydy ,tym razem ciężko to znosimy wszyscy,od dwóch tygodni nie przespana ani jedna noc ,a wczoraj to sie nasiliło jeszcze bardziej,hydroxisinum nie pomaga,a może trochę bo byc może mogło by byc znacznie gorzej-nie wiem.Bardzo trudno jest uspokoic i opanowac dziecko sterydowe,a żeby juz mu dogodzic to trzeba miec stalowe nerwy,kiedy pomysle ile przed nami jeszcze tego paskudztwa to mi slabo,ale trzeba przez to przebrnac,poki co musimy byc silni psychicznie ,fizycznie tez ,Majka jest cięzka a nie raz trzeba ja nosic by uspokoic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz