niedziela, 7 kwietnia 2013

Przed wyjazdem

Nie pisałam nic od piątku bo sama nie wiedziałam co wam napisać.
Ciekawa jestem czy jeszcze z nami tu jesteście...
Jutro dowiemy sie gdzie jechac czy Lublin ,czy Warszawa
 Wczoraj Majce puściła sie krwew z nosa,wystraszyłam się nie wiem co to znaczy.Nie miała chemii ,może jakaś reakcja na odstawienie?
W Mai przypadku jest ciężko zatamować krwawienia ,ponieważ  ma ona zaburzenia hemostazy 
w przebiegu choroby zasadniczej.
Także jej wczorajsze krwawienie tym bardziej nas niepokoiło,ale obyło się bez interwencji.
Oby się to więcej nie powtarzało bo nie śpię po nocach tylko obserwuję Majeczkę we śnie,to już jest jak obsesja. Każde jej westchnienie ,każdy szybszy oddech stawia  mnie na równe nogi i sprawdzam
czy się nic nie dzieje.
 Zrobiłam zdjęcie Mai żeby porównać ją teraz i w pierwszym cyklu leczenia, a to te zdjęcia:




listopad 2012
obecnie


2 komentarze:

  1. Jesteśmy Wiolu cały czas:). Trzymamy kciuki za Wasz wyjazd, życzymy Wam bezpiecznej drogi i pomyślnego załatwienia spraw. Buziaki dla Majki:* Aga z rodziną

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia, oby wszystko szko ku lepszemu, gorąco ściskamy

    OdpowiedzUsuń