piątek, 18 kwietnia 2014

Czekamy

U Mai nadal bez wiekszych zmian,krostki lekko przybladły,ale nadal są i gdzie -niegdzie jest ich jeszcze wiecej niż było np na brzuszku  na głowie (we włosach) oraz sporo na plecach. Swedzą ją te krostki okropnie i trudno  ją powstrzymac od drapania się .
Bez wycinka skóry się pewnie nie obejdzie,dlatego musimy się na to przygotować ,tylko jak wytlumaczyc Mai że czeka ją dość bolesne przeżycie ?Chyba jej nie powiemy tego i postawimy przed faktem ,bo nie mamy innego wyjścia.
 Nasza dr mówi że to nie boli bardzo i że zrobią to bez znieczulenia,ale mi się nie chce w to wierzyć ze to nie boli,przecież zrywają,lub odcinają kawałek skóry do badania-chyba nie chce wiedzieć jak to wygląda bo mi się robi słabo.
Ogólne samopoczucie Mai jest dobre ,śmieje się bawi,rozrabia,była nawet chwilkę na zewnątrz koło domu,ale już sama nie wiem czy teraz mogę z nią wychodzić ,dlatego też bardzo to ograniczamy.
To tak po części co u nas,a tymczasem  uciekam  ,bo Maja się wyspała późnym popołudniem i akurat nam zrobiła pobudkę hehe jest prawie 22 .Myślelismy już że prześpi całą noc,a tu masz.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz