niedziela, 17 lutego 2013

Plan na dziś

Z racji tego że Majeczka jest w złym nastroju postanowiliśmy ja dziś zabrać na małą wycieczkę,nie będzie na daleko ,może 10-20km ,ale chcemy ja zabrać do jakiegoś małego sklepu, gdzie nie ma wielu ludzi żeby sobie sama wybrała soczek,jakieś ciasteczko,czy owoce.Wstępnie myślałam o tym by ja zabrać tak po prostu na sanki ,ale obawiam się teraz ja zabierać na zimno,bo po takim czasie pobytu w domu może zaraz zachorować,ponadto nie mogę tego zrobić w dzień ze wzg na promienie słoneczne.No więc pozostaje nam tylko wycieczka samochodem  i ew krótki pobyt w małym sklepiku.Może przy okazji troszkę się zdrzemnie w samochodzie ,ona zasypia w czasie jazdy.
Tak więc po obiedzie zabierzemy ja by trochę zapomniała o swoim złym samopoczuciu,zdjęcia zrobimy i dołączymy później.


Wieczorem...
Tyle tu rzeczy ,co mam wybrać mamo?
Tak jak pisałam Maja z nami
 i z siostrą Wiktorką była na wycieczce ,zachowywała się bardzo grzecznie,i myślę że wiele jej to dało.


To mi się podoba 

Maja robi zakupy





Filmik
Nasz stok narciarski










Trzy godziny wycieczki a tak poprawia nastrój.Teraz Majcia zaczyna robić się śpiąca,dostane standardowo cyklosporyne
 i może będzie dziś grzecznie spała. A tak wyglądała nasza wycieczka ,może nie jest zbyt fascynująca ,ale dla Majeczki była bardzo ciekawa.

3 komentarze:

  1. Dobrze, że mała i jednocześnie wielka wycieczka przyniosła Mai poprawę nastroju.
    Z przykrością czytam o tych gorszych momentach, które razem przechodzicie ale najważniejsze, że macie wsparcie w sobie nawzajem.
    Trzyma kciuki za powodzenia leczenia, musi być dobrze. Sama jestem mamą i widząc Pani determinację i wiarę w sukces leczenia, wiem że każdy rodzic zachowałby się tak samo. Maja jest uroczą dziewczynką i mam nadzieję, że kolejne wpisy będą przynosiły coraz lepsze wiadomości - dzielna z niej dziewczynka a Wy razem z nią będziecie cieszyć się z jej powrotu do zdrowia. Tego Wam życzę i pozdrawiam z Łodzi

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Wiolu ma pani sliczna coreczke, codziennie zagladam na bloga. Maja jest przekochana, strasznie mi jej zal! wydaje mi sie ze jest taka smutna , tak malo sie smieje, tak spowazniala. Na zdjeciach sprzed choroby jest calkiem inna....radosna.
    Ale i tak jest taka sliczna ze napatrzec sie na nia nie moge!
    Jestem pewna ze wszystko bedzie dobrze, bardzo pania podziwiam, zycze wszystkiego dobrego i pozdrawiam CALA urocza rodzinke :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękujemy bardzo za wpisy i to że jesteście z nami.To fakt Maja mało się śmieje,ale mamy nadzieję że wygra z chorobą i uśmiech będzie coraz częściej pojawiał się na jej buzi.

    OdpowiedzUsuń