poniedziałek, 2 czerwca 2014

Tarczyca

Kochani,ostatniego wpisu nie chciałam   przeplatac z sytuacja jaka ma miejsce w Mai organizmie bo był dzień dziecka i to miał być radosny dzień.
Teraz jednak mogę napisać:
Otóż ostatnie wyniki z czwartku  wykazały ,że  poziom TSH jest bardzo niski, pomimo stosowania juz od roku  lekow na niedoczynnosc tarczycy.Dr  od razu skonsultowała się z endokrynologiem  która przyszła na oddział by zobaczyć Maję.
Na kolejnej wizycie będą robione wszystkie szczegółowe  badania pod tym kątem,a kiedy wyniki jeszcze raz potwierdzą tą sytuację  Maja będzie musiała miec zrobiony rezonans magnetyczny porzysadki mózgowej.
Ja to tak mówię ,że jak nie jedno to drugie.Jeszcze graft nas nie opuscił ,a odzywa się tarczyca.
Już wiadomo dlaczego Maja jest tak bardzo rozdrazniona,czemu często płacze,czemu nie śpi po nocach ,ma silne pragnienie i  kilka innych obajwów.
Niedoczynnośc była zdiagnozowana jeszcze w Warszawie rok temu, od tamtej pory Maja przyjmuje każdego dnia leki  ,ale to co się teraz dzieje to juz nie wiem.
Nasza dr mówi ,że być może dopiero teraz wychodzi jej agresywne leczenie ,tzn skutki uboczne.
Odporność też maleje  i będzie znów podawana immunoglobulina nawet bez oczekiwania na wyniki.
Graft nieco   poprawił skórę ,ale bywaja dni że się nasila ,po czym  blednie .Skóra nadal swędzi i piecze  ,a Maja się drapie.
Odwiedziliśmy znanego dobrego dermatologa w Rzeszowie ,mamy kilka nowych masci i leków poczekamy na efekty.
Na razie  obserwuje czy nie jest to spowodowane  białkiem  jajka ponieważ   tak jakby  sie nasilało po zjedzeniu.
Wazne aby nie przechodziło na organy.
Dodatkowo Majcia ma hemoroidy :(   czy obejdzie sie bez operacji  nie wiem ,musimy zapytac lekarza bo w sumie dopiero to zauwazylismy.
 Węzełki chłonne sa nadal   ,dziwne ze na ostatniej wizycie lekarz stazysta ich nie wyczuł skoro są  wyczuwalne-człowiek ten sie musi jeszcze sporo nauczyc chyba bo w takim podejściu raczej nie zacznie szybko reagować,dobrze że my juz wiemy na co zwracać uwagę,aż miałam mu rękę naprowadzić.
Wizyta następna w czwartek za tydzień.
Dziekujuemy wam że nadal jestescie ze nas wspieracie ,bez was by mnie tu juz chyba nie było.



2 komentarze:

  1. witam,
    zupełnie przypadkiem trafiłam na Pani bloga, co prawda chyba trochę pozno, ale podaje link do drugiej Mai, która tz miała wielkie problemy ze skórą, i też głowy, może coś pomoże?:)
    http://ksiezniczka-maja.blogspot.de/

    Pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne dziewczyny na tym zdjęciu. Pani Wiolu, mam nadzieję, że powoli będzie coraz lepiej, choć zdaję sobie sprawę, że już wszyscy jesteście zmęczeni. Co chwilę coś nowego, niedobrego. Jednak hemoroidami proszę się aż tak nie przejmować. Operacja to ostateczność. Na początek proszę zapytać lekarza czy możecie stosować u Majeczki maści lub kremy, jak choćby procto glyvenol. Skuteczny. Cóż, sama sprawdziłam i od bardzo dawna mam spokój. Oby tylko reszta już szła ku dobremu. Tego Wam życzę.
    Joanna

    OdpowiedzUsuń