poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Wysypka nieznanego pochodzenia

Może zacznę od tego że poprzednia wizyta w klinice była udana,wyniki krwi nie sa najgorsze aczkolwiek patrząc na te obecne a poprzednie widzę ze się pogorszyły.
Natomiast co mnie niepokoi dzis to wysypka na ramionach która wczoraj się pojawiła.
Pojechalismy z tym więc dziś do szpitala w Rzeszowie aby zobaczył to lekarz hematolog
(takich mamy tu tylko 2 od dzieci)
Po wnikliwej obserwacji przez 3 lekarzy stwierdzono a w zasadzie ,no wlasnie nie stwierdzono do konca, ze moze to byc ospa,polpasiec lub ,,GRAFT" :(   Dr ktora ogladała Maje postanowiła zadzwonic do naszych lekarzy w Lublinie i zapytać co robić z Mają.
Nie było niestety naszej prowadzącej  ,ale jedna z zespołu która powiedziała by na razie nie panikować,aby zwiększyc Mai dawkę leku hewiran  z 200mg na 400  po 3 *dziennie
Nie wiem juz co o tym myslec,lekarze nie sa pewni co to za wysypka ,ja ani tyle.
Martwię się najbardziej o grafta ,nie chce by to był on.
Krostki sa na ramionach ,troche na policzkach,udach i pupie-tu najwiecej i najdłuzej,ale dr twierdzi ze inne sa na ramionach,a inne na pupie,.
Więc kolejne noce nieprzespane ,strach i mysli co bedzie.
Nie chce niczego inne niz tego,aby wysypka ustapiła i nie bylo zadnych komplikacji.

zabawa z siostrą Wikusią


1 komentarz:

  1. Pani Wioletko łączę się z Panią w Pani pragnieniu , żeby nie było już żadnych komplikacji. Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń