środa, 15 stycznia 2014

Dzien + 32

Chciałam was moi kochani powiadomić ,ze w dniu +31 Maja opuściła szpitalna izolatkę,opuściła mury szpitala i wróciła z nami do domu :) Wyniki pozwoliły na wypis.Są dobre,a stan Mai tez pozwala jej być w domu. Cieszymy się bardzo choć wiemy ze jeszcze dużo. przed nami .Bardzo dużo niebezpieczeństw teraz może czychac na Maje.Trzeba bardzo uważać ze wszystkim.Z otoczeniem z żywnością ... Dopiero jak minie + 100 dzień będzie mogla wyjść na spacer.W tej chwili nic złego się nie dzieje,jednak po przeszczepie dzieci.muszą być bardzo chronione. . W DOMU pojawił się apetyt,Maja która nie jadła w szpitalu w domu zaczęła jeść :) Bawi się z Wiktoria i strasznie za nią tęskni kiedy ta jest w szkole.Na kontrole jedziemy we wtorek 21 na razie tak będzie co tydzień potem co dwa.Bardzo dużo jeszcze przed nami ,ale damy rade-jestem taka dumna z Mai,ze ma w sobie tak ogromne pokłady sil.Zadziwiła wszystkich w szpitalu. OBY TAK DALEJ Prosimy was kochani o kontynuacje 1% dla Mai ,pomoże nam to w dalszej rekonwalescencji A żeby uznać chorobę za wyleczoną i powiedzieć ze przeszczep się przyjął potrzeba 5 lat ,wtedy jest pewność ze choroba nie wróci a szpik się nie odrzuci. Gorące pozdrowienia z domku

24 komentarze:

  1. Super informacja, cieszę się z Wami i życzę Majeczce szybkiego powrotu do zdrówka!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszyć się trzeba ,że córka wraca do zdrowia!!!!zdziwiło mnie jednak,że zrobiła sobie pani tatuaż,równocześnie -prawie-prosząc o pampersy i podkłady dla córki!!!Czy nie lepiej było te kilkaset złotych wydanych na tatuaż przeznaczyć na dziecko???Jak można w ogóle z chwili przeszczepu myśleć o wątpliwym w swej" urodzie"tatuażu???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy Pani czytala kto mi robil tatuaz? I ze ze niego nie placilam? Prosze nie rzucac oszczerstw pod moim.adresem.

      Usuń
    2. Ponadto wiem kim Pani jest i prosze zachowac swoje glupie komentarze dla siebie bo mam ich juz dosc.

      Usuń
    3. A co cię to obchodzi? Dałaś na to?! Niech Mama Mai ma i pięć tatuaży. Jej ukochane Dziecko zdrowieje i Ona w związku z tym też ma prawo do swoich małych radości. Chciała - ma... Teraz tylko +100 i wszyscy będą zadowoleni - prócz jednego, starego, brzydkiego, głupiego i moherowego babsztyla...
      Idź stąd i nie wracaj.

      Usuń
    4. Pani Wiolu,proszę się nie przejmować uszczypliwymi komentarzami.Niestety żyjemy w takim kraju,że zawsze znajdzie się ktoś,kto nawet w najgorszej dla nas sytuacji znajdzie kawałek błota by nas nim obrzucić.Przeżyła pani straszne chwile w swoim życiu i nikogo nie powinno dziwić,że chciała pani choć troszeczkę pomyśleć o sobie.Wiem co państwo przeżywacie,bo byłam w podobnej sytuacji.Na szczęście,nie musieliśmy zbierać pieniążków przez różne organizacje więc nikt nie będzie nam zarzucać,że wydaję pieniądze na to czy na tamto.Gorąco pozdrawiam i niech się dzieje tylko dobrze!

      Usuń
    5. CHORA KOBIETA!!!! Nie oceniaj jak nie wiesz, nie znasz, nie rozumiesz....!
      Pani Wiolu szkoda słow na takie babska!!!!!!!

      Usuń
  3. Majeczko kochana trzymamy kciuki skarbe :) Wracaj szybko do zdrówka ! Już niedługo, szybko zleci <3 A rodzicom życzę duuuużo cierpliwości :) Jak widać pojawiają się osoby, które chca Was zdenerwować. Nie ma się co przejmować :) My wiemy jak jest, a jak ktoś nie ma odwagi się podpisać, to o czym my rozmawiamy :)))) Trzymajcie sie kochani <3 ściskam mocno - Gosia
    P.S Plakat fajnie się prezentuje :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Pani Wioletto,
    Jestesmy naprawde szczesliwi , ze 1-szy ( I chyba najtrudniejszy ) etap na 5-cio letniej drodze Majki do pelnego wyzdrowienia ma Pani juz za soba.
    Jestesmy pelni podziwu dla Pani. Zastanawiamy sie, ilu ludzi czytajacych historie Pani walki o zdrowie dziecka jest w stanie zrozumiec ze bez Pani poswiecenia, zaangazowania, energii, inteligencji itd, itd -- temat Majki juz by nie istnial.
    Mozna Pania podziwiac za sile do codziennej, trwajacej juz latami, walki o zdrowie dziecka I o utrzymanie calej rodziny przy zdrowych zmyslach.
    Ma Pani tatuaz? GRATULACJE !!!!
    Jest to Pani prywatna decyzja, ktora NIKOMU nie wyrzadzila zadnej szkody.
    Zawistnych,paskudnych, nedznych ludzi nie brakuje. Do tych kategorii zaliczamy wszystkich, ktorzy negatywnie komentowali Pani drobna przyjemnosc. Z pewnoscia jedynym ich szczesciem sa problem innych . Nie bedziemy ukrywali ze nie zyczymy im sukcesow w ich ubogim zyciu. Na zadne sukcesy oni nie zasluguja.

    Serdeczne pozdrowienia z Floridy dla Majki, Pani I calej Pani rodziny,
    Helen I Henry Anders

    OdpowiedzUsuń
  5. Pani, która krytykuje postępowanie Pani Wioli, mam jedna radę, proszę sie wyłączyć z "obiegu" bo nie tylko irytuje pani Wiole ale także kilku innych!!! A szczególnie mnie!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tak Cię irytuje dana osoba to nie czytaj!!!!!!!

      Usuń
    2. Prosze zalozyc wlasnego bloga, a z soba isc do psychologa, bo ewidentnie widze ze jest Pani potrzebny !

      Usuń
  6. Nie można tej baby zablokować? Domniemam, że to ta powalona Renata... !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super wiadomość:) cieszymy się bardzo że Majeczka jest już w domu. Trzymamy kciuki i za dobre wyniki i za szybki powrót do całkowitego zdrowia. Pozdrawiamy Was ciepło:). Buziaki dla Majeczki:* - Aga z rodziną

    OdpowiedzUsuń
  8. Wioletta strasznie sie cieszymy z tego ze jest lepiej.Debilnymi komentarzami sie nie przejmuj.Zobacz ilu nas trzyma za ciebie kciuki :-)Za Majeczke za Zbyszka,zebyscie nadal byli tacy jacy jestescie.W 100% popieramy panstwa Anders.To co robisz to Twoja decyzja a pani krytykantka powinna pomyslec co ona dobrego zrobila dla innych. Podobna sytuacja do krytykanctwa J Owsiaka.Mozna go nie lubic i nie dawac lub dawac.To samo z wasza sytuacja.Nie to nie znajda sie inni ktorzy pomoga z checia ,bo SZANUJA was za wasze poswiecenie.A pani krytykantka moze zajelaby sie chora osoba przez miesiac wtedy moze mialaby inne zdanie nt poswiecenia.Ufff ale sie wscieklem :-) A tak nawiasem mowiac to w koncu zalozylem konto na Facebooku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Każdy może pisać co chce!!Wolność słowa,demokracja!!!Mądrym jest ten kto nie wdaje się w pyskówki!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Maju jak dobrze ze juz w domku, uwazaj na siebie .... A my dalej trzymamy kciuki zeby szpik dobrze pracowal.. Anet.

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowi są zawsze mądrzy. Niech oszczerca ujawni się.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nikt nie ma ochoty i sił,by użerać się z "życzliwymi".

    OdpowiedzUsuń
  13. Cieszę się że Majeczka już w domu będzie wracać do pełni sił :) Podziwiam WAS za determinację i siłę w walce o swoje dziecko. Zyczę dużo zdrówka dla całej rodzinki. A takimi komentarzami nie warto się przejmować. Przecież ta osoba kimkolwiek jest tylko liczy na to, że Was zdenerwuje. Nie warto jej niczego udowadniać. Każdy pomaga bo ma takie życzenie. My wiemy jak jest trudno i podziwiamy WAS. Pozdrawiam Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  14. Super, Maja jest w domu ! Dbaj o siebie malutka.

    OdpowiedzUsuń
  15. JESTEM Z WAS DUMNA DZIEWCZYNY, ŻE TO WSZYSTKO PRZETRWAŁYŚCIE I Z EFEKTÓW WASZEJ WALKI !!! BUZIAKI DLA MAJECZKI :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dawno do Was nie zaglądałam, a tu proszę, taka niespodzianka! Wspaniale się czyta, jak Maja sobie radzi! Jesteście cudowne i dzielne dziewczyny! Całuję Was mocno!

    OdpowiedzUsuń
  17. My niestety znowu w szpitalu. Oby tylko na weekend.

    OdpowiedzUsuń