poniedziałek, 13 maja 2013

Maja pozostała w szpitalu

Ja jestem w domu ,przyjechałam przed chwilą ,ponieważ mam tu jeszcze bardzo dużo załatwień,Zbyszek pozostal z Mają.
Na razie nie ma mowy o wyjściu do domu ,gorączka nie odpuszcza ,Maja ma antybiotyk dzylnie ,kropówki i leki przeciwgoraczkowe,dostała  perfalgan ,pomógł tylko na 3 godz i to nie do konca,zastapiono wiec go ibuprofenem.Co do badań  duzo spadły płytki krwi,CRP nie ma,nie wiemy co sie z tym badanem stało.Moczu nie ma. Pani dr w Rzeszowie powiedzała nam że o wnowie nie można powiedziec ,że wyniki nie sa bardzo złe aczklwek trzeba powtorzyć badanie poziomu płytek krwi poniewaz spadły znacząco.
czy ktos sie zna?
Według P.Dr jest to wirus,ale dlaczego tyle trwa ta goraczka dzis juz 5 dni.

4 komentarze:

  1. Boze, jaka Majeczka jest biedna,tak mi jej zal,ilez dziecko musi sie ocierpiec,nie wyobrazam sobie co przechodza rodzice:( Bede sie modlic za jej zdrowie. Wiola, nie trac sil i nadzieji,chociaz wiem,ze nie jest latwo...ilez mozna czekac na lepsze jutro.Ale kochajaca matka z wszystkim da rade:) kp

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiolu, może zaproponujcie podanie pyralginy. Tosi od razu pomagała, i pieknie zbijała gorączkę, bo perfalgan nie działał. Każde dziecko reaguje na cos innego..zdrowka i sił !!

    mama Antosi

    OdpowiedzUsuń
  3. Sercem jestem z Wami , życzę żeby w końcu opuściły Was problemy z powodu tego paskutnego choróbska Majeczki! Trzymaj się Majeczko i wracaj szybciutko do zdróweczka. B.R.

    OdpowiedzUsuń
  4. Majeczko myślami i sercem jesteśmy z Tobą.Prosimy Bozie o zdrówko dla Ciebie wracaj szybciutko do domu Pa Julka i Zuza.

    OdpowiedzUsuń