Jesteśmy
po trzydniowej kuracji sterydami,tym razem nieco lżej przechodziła,choć
jeszcze sterydy dają o sobie znać,zwłaszcza nocami kiedy to Maja nie
śpi i ciągle woła jeść.Od początku leczenia przytyła prawie 4 kg i
ciągle tyje,co wcale nie jest dla niej najlepsze.Wszystkie ubranka są na
nią za małe,musimy szukać większych obszernych,a tak przy okazji- może
ma ktoś na zbyciu kilka rzeczy na tęższą dziewczynkę? Pasują na nią
ubranka na wzrost ok 104-110cm.Przechodziliśmy wirusa ,ja i Maja.Ze mną
już lepiej Majeczka jeszcze ma katarek.Choroba naszego dziecka sprawiła
że Maja tak bardzo szybko dorośleje,tak wiele rzeczy się zmieniło w jej
zachowaniu,bardzo dużo rzeczy pojmuje,stała się taka samodzielna,życie
nie powinno zabierać naszym dzieciom tych chwil kiedy mogą cieszyć się
tym że są małe,że są zależne od nas-rodziców.Choroba zabrała nam to
wszystko,patrząc na Majkę widzimy mała postać a tak dorosłe
zachowanie,gdzie jest jej dzieciństwo?Na pewno trudno zrozumieć komuś
postronnemu o czym mówię jeśli nie doświadczył czegoś podobnego ,pomyśli
sobie ,czego ona chce ,o czym mówi?niech się cieszy że dziecko
dorośleje,to wcale tak nie powinno być,wierzcie mi na słowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz