Normalnie
mozna zwariować ,nie mamy chyba wystarczająco dużo problemów, to
jeszcze wirus grypy sie przyplątał do domu.Zachorowała najstarsza córka
,temp dochodzi do 40st,boje sie o nia ,boje sie o dwie pozostale
dziewczynki,martwe sie by Maja sie nie zarazila ,bo ona nie wiem jak by
to przeszla.Jutro pewnie obetniemy Majce pozostale wloski bo juz
sie sypia i ma ich na glowie bardzo malo.Przed choroba jej ogolilam
głowe, chcialam zapuszczac ,kiedy nareszcie zaczely odrastac Maja
zachorowała,ale wlosy to nie wszystko oby byla zdrowa ,tak jak i nasze
starsze dziewczynki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz