Dziś odbył się dzień dawcy szpiku w Zaborowiu,nie mogłam sobie
wyobrazic by nas na nim zabraklo,zresztą sporo osób się zgłosiło ,myslę
że w czlowieku drzemie taka potrzeba serca by komus pomóc
bezinteresownie ,a jeśli w grę wchodzi uratowanie komuś życia tym
najbardziej. Maja znowu przyjmuje sterydy ,tym razem ciężko to
znosimy wszyscy,od dwóch tygodni nie przespana ani jedna noc ,a wczoraj
to sie nasiliło jeszcze bardziej,hydroxisinum nie pomaga,a może trochę
bo byc może mogło by byc znacznie gorzej-nie wiem.Bardzo trudno jest
uspokoic i opanowac dziecko sterydowe,a żeby juz mu dogodzic to trzeba
miec stalowe nerwy,kiedy pomysle ile przed nami jeszcze tego paskudztwa
to mi slabo,ale trzeba przez to przebrnac,poki co musimy byc silni
psychicznie ,fizycznie tez ,Majka jest cięzka a nie raz trzeba ja nosic
by uspokoic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz