Chwilę już nie pisałam co u Mai ,dlatego nadrabiam ten temat.
Od kilkunastu dni panują u nas infekcje i Mai też
nie oszczędziło,katar,kaszel ,goraczka .Wszystkie 3 dziewczyny chore ,ja również.
Jedyne co mogę w tej chwili robić u Mai ,to podawać tabletki
do ssania,psikac gardełko tantum verde ,co chwilę jej oczyszczać nosek i czekać aż to wszystko minie,ponieważ skoro chorujemy wszyscy znaczy że to infekcja i żaden dodatkowy antybiotyk tu
nie pomoże (biseptol mamy co dwa dni od ponad 2 lat), choć
u najstarszej bez niego się nie obeszło,bo zaatakowało węzły chłonne.
Co z wysypką ? jest nadal ,nie ustąpiła ,lekko jedynie zbladła.
Co więcej? Tycie ,tycie jeszcze raz tycie i wysokie ciśnienie krwi.
Wrocław wciąż milczy ,ja ja zaczynam się zastanawiać ,czy nie oczekują na coś więcej by nas do siebie zaprosić.
Kolejna wizyta w szpitalu w Lublinie przed nami w przyszłym tygodniu i nawet nie wiem czy będzie doktorka ,która wie
o co walczymy ,jeśli jej nie będzie to chyba nie wytrzymam,
bo jak chodzi o coś ważnego to nie ma nikogo ,kto by nam udzielił informacji .
Dziś mamy komisję lekarską dot przyznania grupy dla Mai,
myślę że przynajmniej tu będzie dobrze.
Kochani ,czy ktoś zechce nam pomóc w roznoszeniu ulotek odnośnie 1 % do urzedów skarbowych w innych miastach ,
czy innych instytucji ?
Jeśli sa takie osoby bardzo proszę o kontakt to wyślę ulotki,
ja niestety ze względu na ciągłe choroby i zmienne humory Mai,która nie raz nie pozwala nam wyjśc z domu nie jestem
w stanie sobie z tym poradzić ,zaniosłam w kilka miejsc
w Strzyżowie np Urząd skarbowy (jeśli ktoś z okolic chce nam przekazać 1 % niech poszuka ulotek Mai na półce) tutaj też są dane,które można zapisać.
Tylko w ten sposób możemy się ratować w tej walce,która trwa
i trwa niczym II wojna światowa ...
Przesyłamy gorące pozdrowienia dla wszystkich ,którzy
wciaż są razem z nami,dziękujemy za wsparcie i obecność. <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz