Zastanawiam się co napisać ,ale pewnie to, że wczoraj Maja zaczynała gorączkować temp. jej dochodziła do 38 st .Bardzo
nas to zmartwiło bo już byliśmy przygotowani na to aby dzwonić do
szpitala w Lublinie ,a tam by nam pewnie kazano przyjechać.
Na
szczęście
kiedy Maja zasnęła, temperatura spadła do normalnego poziomu,nie wiem
dlaczego ma takie skoki,muszę o tym powiedzieć lekarzowi ponieważ
to nie po raz pierwszy.Ma też opuchnięte kostki u nóżek, kiedy stara
sie
chodzić widać że ja bolą nóżki,takie są niestety skutki przyjmowania
leków.
Jutro jedziemy na badanie poziomu cyklosporyny do szpitala w Rzeszowie,modle się aby był w normie.
Święta za pasem a my się zastanawiamy czy spędzimy je w domu.
bardzo lubię być u taty na rękach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz