Każdego dnia ,razem ze sterydami jest nam coraz trudniej to znieść, humor Mai jest katastrofalny ,a apetyt nieziemski.
Puszczają nam juz nerwy i powiem wam ,że naprawdę ciężo jest opanować złość ,kiedy ciągle za uchem słyszy się donośne eeeeeee,lub nie kocham cię, czy nieeeeee.
Tak bardzo trudno mi się opanować, kiedy Maja tak wrzeszczy,ale kiedy już nie daję rady ,to myślę sobie, że przecież to nie jest jej wina .
Dziś mija 10 dni od kiedy zaczęła brać encorton w dużej dawce,a do tej pory przytyła już 2,5 kg i ciągle tyje.
Mam nadzieje ,że to diabelstwo odstawią ja najprędzej.
O tym dowiemy się jednak w poniedziałek.
Oby już niedługo ,cieplutkie pozdrowienia od cioci .
OdpowiedzUsuńTo jest tylko jeden z etapow na drodze do pelnego zdrowia.Badzcie dzielni I cierpliwi-to minie.Jestesmy z Wami
OdpowiedzUsuńhhanders
Trzymam kciuki, żeby było OK i dużo sił i cierpliwości życzę!
OdpowiedzUsuńPani Wioletko mam nadzieję, że to najgorsze macie Państwo już za sobą. W chwilach kiedy nerwy "puszczają" proszę pomyśleć o tym czego już dokonaliście!!!! Również dołączam się do życzeń cierpliwości i powodzenia!
OdpowiedzUsuńB R