sobota, 19 października 2013
Szczesliwy powrot
Nie dawno wrocilismy do domu.Droga z Warszawy do Strzyzowa byla znosna,a to dlatego, ze przed wyjazdem moglismy odpoczac,wszystko dzieki P.Iwonie ktora zalatwila nam nieodplatnie nocleg.Nam Pani Iwona jej inny Pan a Pania Iwone nam Kris :) Dlugo by opowiadac taki lancuszek przyjazni.
Jestem bardzo szczesliwa,ze nie jestesmy dami z problemami.
Po wczorajszej chemii pojechalismy dokoncyc leczenie zabka.Maja plakala bo sie troche denerwowala,ale i tak byla chyba dzielna zwazajac na jej wiek .Uwazam ze na 3 latke to i tak dobrze.
Zabek zaleczony,Maja zazyczyla sobie zielony kolor wypelnienia,czy zielony to kolpr nadziei?Wybrala ten kolor natychmiast po pokazaniu jej palety dostepnych.
Pani Marzenka znow wykazala sie cierpliwosci i bardzo dziekujemy.Jest Pani taka wspaniala.
Leczenie skonczylismy ok 17:30 wiec bylo juz bardzo pozno na wyjazd i dzieki pomocy takich dobrych duszyczek zostalismy w Warszawie na noc by rano ruszyc wypoczetym do domu
Dziekujemy raz jeszcze kazdemu z was i tym co nas pocieszaja ze bedzie dobrze,zreszta ja sama powiedzialam dr ze musi byc dobrze bo Maja tp silna dziewczyna.
Zostaje nam kilkanascie dni w domu i wyjazd do Lublina.Mysle ze nas potrajtuja dobrze a poprzedni zesoil lekarzy nie bedzie w tym bral udzialu.
Na czas przeszczepu i leczenia szukamy mieszkania lub pokoju z dostepem sanitarnym w okolicy Dsk Lublin,jesli ktos cos wie lub ma namiary prosimy o kontakt.Liczymy sie z kosztami byle nie byly ogromne.
Maja czuje sie dobrze choc dopadla ja biegunka,to po chemii.
Zycze wszystkim dobrej nocy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz